Kiedy dowiedziałem się o inicjatywie Marka Michalaka - zbierania darów od polskich artystów plastyków na aukcję w Nowym Jorku i kiedy okazało się, jak wielu plastyków, malarzy i rzeźbiarzy ma prawdziwie wielki gest i dobrą wolę -byłem zachwycony. Zresztą jestem nadal pod wrażeniem efektów tego przedsięwzięcia. Oto twórcy wyczuleni na piękno kolorów, linii i kształtów wykazują jeszcze coś więcej. Udowadniają wrażliwość nie tylko artystyczną, ale taką zwykłą, życiową, codzienną - na los dzieci chorych, zaniedbanych czy opuszczonych. Dzieci potrzebujących pomocy. To tak samo piękne, szlachetne, wspaniałe jak ich dzieła ofiarowane bezinteresownie, z wielką życzliwością. Za to w imieniu Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu i moim własnym serdecznie dziękuję z całego serca. Dziękuję także, że odwiedzając twórców - ofiarodawców mogłem się "ogrzać" w atmosferze przyjaźni i normalnej ludzkiej troski - skierowanej ku najmłodszym, ku temu, by z dochodu z całej aukcji wreszcie mieli to wymarzone Europejskie Centrum Przyjaźni Dziecięcej, a w nim też Dom Św. Mikołaja z Jego mieszkaniem i Muzeum. l to jest wielki dar serca, który przetrwa lata. Który będzie świadczył o ofiarności na rzecz dzieci. W ten sposób artyści wysokie loty sztuki wprzęgli w służbę dzieciom, ofiarowali im to co mają najlepsze - płody swego ducha i artyzmu. Dzieci odwdzięczą się Warn, jak tylko mogą tym najlepszym co mają - wdzięcznością i miłością. A także tym prawdziwym, autentycznym uśmiechem, w którym nie ma nic z konwenansu, ze sztuczności i pozorowanej uprzejmości. Może nawet nie potrafią dobrze i składnie podziękować, ale na pewno w ich sercach i umysłach Wasz dar, odciśnie się głęboko - budząc pełne nadziei przekonanie, że ten świat wcale nie jest taki zły jak się wydaje.
dr Cezary Leżeński
Kanclerz
Międzynarodowej Kapituły
Orderu Uśmiechu
wstecz